ssss... Słownictwo, przez duże eS
drogie roboty Google!
okazuje się, że nie wszystkie pamiętacie, jak radzić sobie z nauką słownictwa. każdy ma swój sposób, i na pewno jest dobry, o ile jest skuteczny. ja przypomnę tylko o najważniejszych ssss…, czyli o zaSadach.
SYSTEMATYCZNOŚĆ
dziś nauczę się 100 słówek, jutro mam spokój
uczymy się maks. 10-12 kompletnie nowych słówek jednorazowo. nowe słownictwo najlepiej przeplatać ze słownictwem już poznanym, więc każdego dnia dokładamy nowe słówka oraz powtarzamy materiał z dnia poprzedniego; pamiętajmy o dniach wolnych.
zrobię sobie miesiąc przerwy, a potem wszystko nadrobię
systematyczna nauka, to tak naprawdę 5-10 min. każdego dnia. to niedużo, więc pamiętajmy o codziennej porcji, a efekt będzie gwarantowany.
SYSTEM POWTÓREK
świetnie, przerobiłem całe pudełko fiszek, już znam 2200 słów
zapamiętywanie słownictwa to tak naprawdę… zapominanie i ciągłe odtwarzanie, ponieważ nowy materiał nie jest jednakowo dobrze przyswajany.
przykład:
po rocznej nauce 1000 nowych słów jestem w stanie odtworzyć bez przygotowania 20%. na te 20% nie tracimy już czasu. a co z tymi 80%? odcisnęły one trwały ślad w pamięci. do ich powtórki potrzeba nam już zaledwie miesiąca niezbyt wytężonej pracy. powtarzamy ten proces ‘zapominania-odtwarzania’, odkładając każdorazowo ‘pewny’ materiał. procent na dobre przyswojonych słówek będzie wzrastał i szybko okaże się, że nie stanowi już dla nas problemu 95% tego materiału (5% słówek, których nie udało się opanować w tym czasie, widocznie nie specjalnie przypadły nam do gustu :) ) .
OSOBISTY KONTEKST
wykułem już na pamięć te słówka, to znaczy, że już je znam
„pamiętać” to nie to samo, co „umieć używać”. tym bardziej, że będziemy chcieli odnaleźć dane słówko w ułamku sekundy. słówko nie należy jeszcze do nas. osiągamy tę umiejętność dopiero, gdy AKTYWNIE korzystamy z języka. to dlatego swobodna konwersacja jest tak owocna w nauce – mamy wówczas okazję aktywnie posługiwać się WŁASNYM językiem. możemy wykorzystać tę metodę również samodzielnie, wplatając nowe słownictwo (także nowe struktury gramatyczne) w OSOBISTY KONTEKST, ze znajomymi nazwami, przekonaniami i emocjami. dzieje się to też, gdy zauważamy poznane słówka w żywym języku: w filmach, książce itd. dopiero wtedy słówko jest nasze.
przykład:
‘Sąsiad pana Jonesa jest nieuprzejmy’; lepiej: ‘Mój sąsiad pan Paweł to prawdziwy gbur’
jeśli nie posługujemy się jeszcze dostatecznie językiem, żeby samodzielnie tworzyć zdania, możemy wplatać słowa obce w polski tekst.
przykład: uczymy się nowego słowa neighbour [sąsiad]
‘Mój neighbour pan Paweł to prawdziwy gbur’.
starajmy się zdania wypowiadać na głos lub je zapisywać, jeśli zależy nam również na pisowni.
SKOJARZENIA
i ja mam się nauczyć tych dziwnych słów, są dla mnie zbyt egzotyczne
nie jesteśmy niezapisaną kartą, na której nagle pojawić się mają nowe myśli, nazwy, zjawiska, emocje itd. każdy z nas ma w głowie tysiące informacji. łatwiej jest nam więc nie tworzyć informacji zupełnie nowych, a jedynie ‘podczepiać’ informacje do tych już opanowanych. nie widzisz związku? stwórz go sam. w ten sposób o wiele łatwiej będzie nową informację zapisać, a potem odnaleźć. teraz tylko powiązać skojarzenie ze znaczeniem, i gotowe.
przykład: mamy trudność z nowym słowem ‘catch’ [łapać]
skojarzenie: ‘kaczka’
znaczenie: łapać
mój przykład: ‘Mój sąsiad łapie kaczki na obiad’.
po prostu zapisuję sobie nowe słówka do zeszytu
pamięć jest jak sklep, do którego dowożone są nowe informacje. nie sposób zapamiętać, gdzie co leży, jeśli zostawialiśmy nowy ‘towar’ tam, gdzie akurat było miejsce. jeśli chcemy szybko odnaleźć na półkach dany przedmiot-informację, musimy wprowadzić segregację. co więcej, wystarczy, że podejdziemy do odpowiedniej półki, a otrzymamy nie tylko szukany przedmiot, ale cały szereg powiązanych ze sobą towarów. dlatego najskuteczniej uczymy się słownictwa uporządkowanego w grupach tematycznych. niestety, zapisane słówka są najczęściej nieuporządkowane, nie wspominając o tym, że nikt do nich już później nie zagląda :(